W listopadzie 2019 roku pisaliśmy o prototypowym wózku bocznym Dingo do motocykla Junak M10 autorstwa Pana Ryszarda Dworaka. Na podstawie przeprowadzonej wówczas rozmowy telefonicznej uznaliśmy, że dobrze by było spotkać się osobiście z autorem projektu. Pan Ryszard wyraził zgodę i 15 lutego 2020 we czwórkę pojechaliśmy do miejscowości Otrębusy pod Warszawą. Przyjęto nas serdecznie i bez zbędnych ceregieli przystąpiliśmy do działania. Pan Ryszard miał już wszystkie materiały mogące nas interesować przygotowane. Zaczęliśmy oczywiście od wózka Dingo.

Opracowanie nowej gondoli wózka bocznego zlecono Panu Ryszardowi gdyż był wówczas jedynym artystą plastykiem zatrudnionym w BKPMot. Niejako na wzór pokazano mu kilka fotografii wózka bocznego przedwojennego motocykla Sokół 600 RT211. Pan Ryszard przedstawił pierwszą wersję wózka, jako model gipsowy w skali 1:10. Komisja uznała jednak, że projekt jest zbyt opływowy i już nie koresponduje z nowymi trendami w stylistyce. Artysta opracował wówczas drugi model. Tym razem projekt przyjęto i wykonano w jednym egzemplarzu. Niestety Pan Ryszard nie pamięta, kto i z jakiego powodu nadał jego dziełu nazwę Dingo. Przypuszcza jednak, że może mieć do związek z ówczesnym zachłyśnięciem się wszystkim, co amerykańskie.
Jako ciekawostkę możemy Państwa poinformować, że Pan Ryszard projektując motocyklowy wózek boczny jak i inne elementy pojazdów podczas swojej pracy zawodowej nie posiadał ani do dziś nie posiada Prawa Jazdy!

Jak wiadomo do wdrożenia produkcji wózka Dingo nie doszło. Ale ten projekt nie był jedynym, w jakim brał udział Pan Ryszard dla SFM. Drugim był mikro samochód Smyk a dokładnie jego druga bardzo mało znana wersja – B31. Model B31 był znacznie ładniejszy od powszechnie nam znanych modeli (B30). Eksperymentalny Smyk B31 miał nadwozie wykonane z tworzyw sztucznych, osadzone na płycie podłogowej z blachy stalowej. Inżynier Jan Ignatowicz skonstruował nowy dwusuwowy, dwucylindrowy silnik, chłodzony powietrzem, który wbudowano poprzecznie z tyłu pojazdu. Wypróbowano dwie wersje silnika: typ S-13 i S-14. Większy S-14 nadawał pojazdowi lepszą dynamikę przy podobnej ilości zużywanego paliwa. Smyk B31 miał szereg zalet w stosunku do swojego poprzednika B30 jednak zachował swą najbardziej charakterystyczną cechę, czyli pojedyncze drzwi zabudowane na przodzie pojazdu.
Pan Ryszard miał opracować nowy kształt przednich foteli dla tego pojazdu. Opracował je w dwóch różnych wersjach, przy czym w obu przypadkach fotel kierowcy był przytwierdzony na stałe do nadwozia natomiast fotel pasażera był uchylny, aby umożliwić dostęp do tylnej kanapy.

Model gipsowy prototypu nadwozia samochodu Smyk w skali 1:1. Od prawej:
Janusz Zygadlewicz – główny projektant nadwozia
Ryszard Dworak – projektant siedzeń
Karaszewski – technik
Piątek – technik

Model gipsowy prototypu nadwozia samochodu Smyk w skali 1:1. Od prawej:
Ryszard Dworak – projektant siedzeń
Inż. Jaworski – szef Zakł. Mat. Niemetalowych 1), również biorący udział w projekcie Smyka.
Technicy, nazwisk nie ustalono
1) Zakład Materiałów Niemetalowych zajmował się badaniem wytrzymałości materiałów i gotowych już wyrobów przeznaczonych dla przemysłu motoryzacyjnego. Np. testowano przewody elastyczne hamulcowe.

Prototyp ze zdjęcia poniżej nie posiada jeszcze zamontowanego silnika. Panie znajdujące się wewnątrz pojazdu są pracownikami BKPMot.
Dla wszystkich chcących coś więcej się dowiedzieć o mikro samochodzie Smyk odsyłam do poniższych stron:
Parking Pyrzowice – Smyk II generacji
Prototyp, który otarł się o Szczecin
oraz do literatury fachowej.
Do obejrzenia również krótki reportaż z Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie

Pan Ryszard Dworak miał jeszcze jeden epizod w swojej pracy zawodowej związany z motocyklami. Mianowicie zlecono mu opracowanie obudowy lampy przedniej do motocykla WFM M52 Osa. Obudowa ta w modelu M52 wykonana była z tworzywa sztucznego (laminat poliestrowo-szklany). Model M50 miał ten element wykonany z blachy stalowej.
Panu Ryszardowi, jako jednym ze swoich pierwszych prac po zatrudnieniu się w BKPMot przyszło współpracować z Panem Cezarym Nawrotem przy sławnej Syrenie Sport. W tym czasie model Syreny Sport był już na ukończeniu i naszemu bohaterowi zlecono zajęcie się jedynie drobnymi detalami auta.

Zawsze jednak udział przy tak pięknym projekcie nobilituje. Z resztą Pan Ryszard miał okazję jeszcze kilkukrotnie pracować z Panem Cezarym Nowrotem, który też już dawno stał się jedną z polskich legend motoryzacyjnych. Do samochodu Syrena zlecono także Panu Ryszardowi zaprojektowanie przycisku klaksonu w kierownicy. Niestety Artysta nie jest w stanie podać, w którym modelu miał on się znaleźć.
Cezary Nawrot nie był jedynym sławnym nazwiskiem, z którym przyszło naszemu bohaterowi współpracować. Inną znaną postacią był Pan Zdzisław Beksiński – sławny projektant autobusów z Sanoka. Pan Ryszard zaprojektował fotel kierowcy i pasażerów do jednego z autobusów. Fotel kierowcy posiadał amortyzację, co było czymś nowym jak na warunki polskie w tamtych czasach.
Innym ciekawym wyzwaniem było zaprojektowanie elementów wnętrza dla opracowywanych nowych samochodów popularnych o nazwach Alfa, Beta, Delta. Zwieńczeniem tych prac była Syrena 110 ale przy tym pojeździe Pan Ryszard nie brał udziału.
Jeszcze innym ciekawym projektem były prace nad nowym samochodem dostawczym.


Dowodem świadczącym o wszechstronności Pana Ryszardy był wykonany projekt ekskluzywnych mebli do domu wypoczynkowego.

Jednak największym zrealizowanym projektem Pana Ryszarda była kolejka WKD (Warszawska Kolej Dojazdowa). Ciekawostką jest to, że kolejka ta jeździła jeszcze pięć lat temu przez podwarszawskie miejscowości (w tym także przez Otrębusy Pana Ryszarda) do póki nie zastąpiono jej znacznie nowocześniejszą zagraniczną. Przyznam się, że dla twórcy możliwość oglądania swego dzieła przez tak długi okres w ciągłej eksploatacji to wielka przyjemność.

Zespół pod kierownictwem Ryszarda Dworaka podczas prezentacji makiety podmiejskiej kolei dojazdowej WKD lata 1965-66. Od lewej:
Józef Kandafer – wraz z Andrzejem Kastenem projektowali nadwozie motocykla M14 Iskra w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego
Ryszard Dworak ze wskaźnikiem – projektant siedzeń do samochodu Smyk
Mieczysław Naruszewicz – po prawej ręce Ryszarda Dworaka
Jedna z pań, to Irena Krasowska. Nazwiska drugiej pani nie ustalono.
To co w niniejszym artykule zaprezentowaliśmy nie stanowi wszystkich dokonań Pana Ryszarda Dworaka. Człowieka niesłychanie wszechstronnego. Nie tylko projektanta różnego rodzaju przedmiotów, maszyn i urządzeń o znaczeniu praktycznym ale także rzeźbiarza, malarza i artysty rzemieślnika. W pokoju, w którym nas goszczono było mnóstwo rzeźb, grafik, obrazów i lamp wykonanych ręką Artysty.
Nasza rozmowa z tematów zawodowych z czasem przeszła na tematy okupacji, Powstania Warszawskiego, okresu tuż powojennego jak i tego co jest dziś. Jak to czasem szczegół decyduje o ludzkim losie. To była dla nas bardzo pouczająca wyprawa.
Na koniec naszej wizyty Pan Ryszard sprawił nam niesamowitą niespodziankę. W kilka minut sporządził każdemu z nas szkic-portret. To na prawdę niesamowita pamiątka z wizyty w Otrębusach.
A tak na marginesie. W Otrębusach znajduje się siedziba Zespołu Pieśni i Tańca “Mazowsze” oraz Muzeum motoryzacji, niestety bardzo niedoinwestowane.
I część artykułu o Ryszardzie Dworaku “historia wózka bocznego Dingo”