Długo wahałem się czy ten artykuł zamieścić. Dla jednych będzie to profanacja, dla innych zbędne gadżety a jeszcze inni dawno już to mają. Tak czy inaczej, ponieważ Junak jest coraz bardziej „długodystansowy” patrząc na podróże braci junaczej postanowiłem podzielić się z wami moimi doświadczeniami w temacie montażu gniazda USB do ładowania np. telefonu.
Obecnie „wszystko-mające” telefony są przydatnym sprzętem choćby w nawigacji podczas podróży czy w śledzeniu korków na trasie. Na dłuższą podróż jego akumulatorek może nie mieć dostatecznego zapasu energii z tego też powodu warto założyć ładowarkę zasilaną z instalacji motocykla.
Ponieważ osobiście mam oryginalną prądnicę z tym, że przewiniętą na 12 V (z minusem na masie), więc z wyborem rozwiązania nie było problemu. Gorzej jak ktoś ma instalację 6V, tu nie będzie tak prosto gdyż nie ma na rynku (przynajmniej ja nie spotkałem) stosownego gniazda na takie napięcie i układ musiał by zostać rozbudowany. Jako, że elektrykiem nie jestem, rozwiązanie do instalacji 6V odłożymy ad akta i zajmiemy się wyłącznie instalacją 12V.
1. Wybieramy gniazdo
Prace nad zainstalowaniem gniazda przeprowadziłem już parę lat temu, wówczas zdecydowałem się na zakup takiego:
· Dane techniczne:
· Gniazdo USB z ładowarką 5V – 1A
· Marka: M-Life
· Indeks: WTY0588
· Zasilanie: 12-24V
· Średnica obudowy gniazda: 23mm
· Średnica osłony hermetycznej wejścia przewodów: 25mm
· Średnica blokady montażowej: 30mm
· Długość całkowita: 50mm
· Długość przewodów montażowych: ok. 580mm
· Koszt 21 zł
Od tego czasu, pojawiło się wiele innych rodzajów różniących się mocą, ilością wyjść, wymiarami i dodatkowymi wskaźnikami (np. woltomierzem):

Wybór typu pozostawiamy czytelnikom. Jedno, na co szczególnie należy zwrócić uwagę to moc wyjściowa gniazda. Urządzenie, które chcemy podłączyć ma określony w danych technicznych pobór prądu i z tego powodu moc gniazda nie powinna być niższa niż zapotrzebowanie urządzenia.
2. Montujemy gniazdo
Montując gniazdo dobrze jest wybrać poręczne miejsce jak najmniej eksponowane. Mając pełną obudowę lampy z powodzeniem ukryjemy gniazdo jak na zdjęciu poniżej. Uchwyt gniazda w postaci kątownika przykręcony jest jedną ze śrub skręcających „żółwia”.

Pozostaje kwestia podłączenia. Samo gniazdo ma dwa wejścia, masowe „–„ i prądowe „+”.
Masę łączymy z masą motocykla (np. z ramą czy obudową lampy) zasilanie najlepiej podłączyć pod stacyjkę, by prąd płynął w momencie wciśnięcia kluczyka do stacyjki. By tak było przewód + podpinamy pod zacisk 47 stacyjki:

Krótkie spostrzeżenie – po niedługim okresie użytkowania gniazdo nie wytrzymało drgań motocykla i przestało ładować. Po rozebraniu okazało się, że urwała się cewka, po jej przylutowaniu życie do niego wróciło. By zabezpieczyć się na przyszłość wypełniłem środek obudowy, zalewając płytkę odpowiednim silikonem. To rozwiązało problem i do dziś (~3 lata) sytuacja się nie powtórzyła. Tu uwaga – nie każdy silikon nadaje się do takiego zastosowania, niektóre reagują z obwodami.
3. Wybór etui
Niestety tu nie wskażemy jedynego najlepszego. Wszystko zależy od upodobań i preferencji użytkowania (np. kolor), wielkości telefonu, możliwości i miejsca montażu. Na co powinniście zwrócić uwagę przy wyborze to:
– wodoszczelność
– przewodzący dotyk front
– wielkość
– sposób mocowania na kierownicy
– możliwość wyprowadzenia przewodu zasilania
– osłona przeciwsłoneczna
– wytrzymałość
Osobiście wybrałem prosty uchwyt rowerowy o specyfikacji jak niżej:
· Wodoodporny uchwyt do telefonów do 5,3”
· Kolor: czarny
· Wymiary zewnętrzne: 18,3 x 10,7 x 2,8 cm
· Maksymalny wymiar telefonu: 16 x 8,2 cm
· Wymiar przezroczystego frontu: 14,6 x 6,6 cm
· Może być mocowany na kierownicy o średnicy do 2,8 cm
· Pokrowiec wyposażony w 2 wodoodporne, niezależne zamki.
· Przezroczysty front przewodzi dotyk
· Koszt 30 zł
Ten model sprawuje się dobrze i nie maiłem z nim problemów. Jedno, czego mu brakuje to osłony przed słońcem – daszku. Bywają momenty, że telefon staje się nieczytelny przy padających promieniach słonecznych.
4. A ile to pobiera prądu ?
Tak, trzeba zrobić taki bilans by nie było, że prądnica, która w wydaniu oryginalnym ma moc 45W i 7,5A (dane dla prądnicy o napięciu 6V), nie będzie doładowywać akumulatora. Poniżej wyniki pomiaru w mojej instalacji.
Nr pomiaru | Co zostało włączone | Pobór prądu [mA] |
---|---|---|
1 | stacyjka wyłączona | 0,0 |
2 | światło stop | 57,1 |
3 | stacyjka włączona (kontrolki) | 36,5 |
4 | światła pozycyjne | 169,0 |
5 | światła mijania | 196,4 |
6 | światła mijania + stop | 230,6 |
7 | światła drogowe | 494,9 |
8 | światła drogowe + stop | 561,0 |
9 | stacyjka + telefon | 875,5 |
10 | światła mijania + telefon | 1083,0 |
11 | światła drogowe + stop + telefon | 1280,0 |
Tu muszę dodać, że wszystkie żarówki, jakie mam zainstalowane są ledowe. Podłączany telefon był rozładowany w ca 50%. Patrząc na wyniki pomiarów i jestem usatysfakcjonowany w najgorszym przypadku nie wychodzimy poza 2A.

Moja prądnica jest przezbrojona na 12 V z minusem na masę, niestety nie wiem jaką moc można z niej „wyciągnąć” ale w myśl praw elektrycznych zakładając, że nie jest ona niższa od tej dla instalacji 6V można wyliczyć jakim maksymalnym prądem możemy ją obciążyć.
P – moc [W]
U – napięcie [V]
I – natężenie [A]
Z powyższej zależności do instalacji 12V otrzymujemy prąd:
Swoją drogą muszę kiedyś Jarka podpytać czy ma charakterystyki prądnicy po zmianie napięcia.